wtorek, 20 marca 2012

Miejsce z okładki

Zawsze zastanawiałam się, co to za miejsce, to bajkowe miasteczko przytulone do zbocza stromej góry, z zadbanymi domkami i kościółkiem ze strzelistą wieżą na cypelku wysuniętym w jezioro. Miasteczko nazywa się Hallstatt, a jego zdjęcie zdobi okładki przewodników po Austrii częściej, niż fotografie wiedeńskich zabytków czy alpejskiej przyrody. Leży ono w regionie Salzkammergut w Górnej Austrii i figuruje na liście światowego dziedzictwa UNESCO pod nazwą „krajobraz kulturowy Hallstatt-Dachstein Salzkammergut”. 
Widok jest w rzeczywistości tak samo bajkowy jak na zdjęciach, zaś zmaterializowane Hallstatt staje się tylko mniej nierealne. Nie ma tu ani kropli kiczu czy sztuczności, być może dzięki lokalizacji z dala od autostrady. Zjechać z A-jedynki można po obu stronach Salzburga, chociaż jadąc od Monachium, łatwo jest się zgubić, gdyż nie ma odpowiednich znaków. W obu przypadkach jednak trzeba się liczyć z godziną spędzoną na wąskich drogach. Miasteczko jest piękne o każdej porze roku. Większość mieszkańców, a tych jest niespełna tysiąc, żyje z wynajmu pokoi. Dlatego też nawet jeśli w Internecie nie znajdziemy żadnego noclegu, spokojnie można przyjechać tu w ciemno i poszukać czegoś na miejscu.
Przyjemnie jest obudzić się, mając taki krajobraz za oknem, chociaż pół dnia w zupełności starczy, by zwiedzić okolicę. Tak robią azjatyccy turyści, których autokary wysadzają tu na kilka godzin. Nic dziwnego, że Hallstatt jest żelaznym punktem ich wycieczek. Miasteczko do tego stopnia zachwyciło Chińczyków, że Ci postanowili je u siebie wiernie odtworzyć. Chińskie Hallstatt można zobaczyć na tej stronie. 
Zwiedzanie najlepiej rozpocząć jest na początku deptaka Seestraβe, skąd wypływają również łódki w rejs po Hallstätter See. Uliczka biegnie wzdłuż jeziora i pełno na niej sklepików z pamiątkami oraz kawiarni z ładnym landszaftem . Nawet rynek wydaje się być  zaprojektowany z dbałością o każdy szczegół i trudno stąd tak po prostu odejść. Wielu ludzi zadowala się widokiem ze wspomnianej przystani, jednak ten najsłynniejszy można ujrzeć z Gosaumühlstraβe, która jest przedłużeniem Seestraβe. Do niecodziennych atrakcji należą kolekcja czaszek w miejscowym kościele i najstarsze na świecie kopalnie soli, które można zwiedzać. Odkryte tu ślady prehistorycznej kultury pochodzą z pierwszego tysiąclecia przed naszą erą.
Zapraszam do galerii. 




1 komentarz: