wtorek, 13 listopada 2012

Serfaus – Fiss – Ladis. Narciarski raj na ziemi.



Zima wpadła nas tylko na chwilę. Sypnęło śniegiem, ale stopił się on równie szybko jak spadł.  Nie ma już po nim najmniejszego śladu, a według prognoz na kolejny atak mrozu trochę jeszcze poczekamy. Tym niemniej, sezon narciarski oficjalnie się rozpoczął, a przynajmniej w krajach alpejskich, w których zawodnicy rywalizują już na pucharowych trasach. Przyszła więc pora na kolejną recenzję stoku. 

Marzec jest okresem, w którym chyba najchętniej wyjeżdżamy na narty: to wtedy przywozi się z gór opaleniznę, która mogłaby wskazywać co najmniej na pobyt w ciepłych krajach. Sama doceniam uroki białego szaleństwa w marcu. Z drugiej strony jednak przekonałam się również do podbijania stoków tuż po rozpoczęciu sezonu, czyli w listopadzie, grudniu i pierwszych dniach stycznia. Co prawda dzień jest wtedy krótki, nie wszystkie trasy są otwarte i ciężko jest trafić na ładną pogodę, ale z drugiej strony stoki świecą jeszcze pustkami, więc na 99% nie wpadniemy na żadną początkującą grupę, która „niechcący” zjechała na czarną trasę. 

Miejscem, które wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie i w którym miałam okazję pojeździć właśnie w takim niszowym okresie to Serfauss – Fiss – Ladis. Ośrodek oddalony jest o niespełna 100 km i ponad godzinę jazdy samochodem od Innsbrucka. Stąd już blisko do Szwajcarii i Włoch. Region ten rozciąga się między 1200 a 2820 m n.p.m. Za sprawą podziemnej kolejki łączącej trzy niegdyś niezależne ośrodki, jest to jeden z najbardziej rozległych obszarów narciarskich w Tyrolu, a nawet w całej Austrii. Zaskakuje jego niezwykle rozbudowana oferta: nawet patrząc na mapę ciężko jest zliczyć wszystkie trasy. A tych jest 212 km (o różnym poziomie trudności, z przewagą tras czerwonych), z czego 155 km to trasy sztucznie naśnieżane. W sezonie pracuje aż 70 kolejek i wyciągów. 

Serfaus - Fiss - Ladis od lat wychodzi naprzeciw potrzebom rodzin z małymi dziećmi, na które czekają tu szkółki z wielojęzycznymi instruktorami, place zabaw, specjalne tereny narciarskie dla maluchów i ścieżki dydaktyczne. Oprócz tras narciarskich, do dyspozycji jest niemal 120 km tras biegowych, 10 km torów saneczkowych, funparki, pomiary prędkości, muldy, trasy carvingowe, platformy widokowe, ponad 25 restauracji i barów i wiele wiele innych atrakcji. 

Jeżeli planujecie narty w Austrii ceny karnetów znajdziecie tutaj, natomiast mapę tras tutaj.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz