czwartek, 20 grudnia 2012

Sypialnie warszawskie, cz. 2 (Saska Kępa). Praga, podejście drugie: Francuska



Ulica Francuska jest główną arterią Saskiej Kępy, która pod względem administracyjnym należy do Pragi (dokładniej: Pragi Południe). Jakże różni się jednak od reszty tej dzielnicy! O ile nieruchomości na biedniejszej Pradze Północ uchodzą za niedrogie, tak tutaj za dom trzeba zapłacić majątek. Już od lat Saska Kępa cieszy się świetną sławą, mieszczą się tu ambasady i mieszkają wysoko sytuowani ludzie. Można by ją porównać do nowojorskiego Williamsburga – modnej dzielnicy artystów położonej poza Manhattanem.


  
Tytułowa sypialnia to osiedla schowane za ulicą Francuską, po obu jej stronach. To tutaj mieszczą się te piękne domy, w tym zabytkowe obiekty z okresu dwudziestolecia międzywojennego. Wiele z nich figuruje w Wojewódzkim Rejestrze Zabytków. Najstarsze wille przy ulicy Francuskiej pochodzą z lat 30. ubiegłego wieku, kiedy to rozpoczęła się jej zabudowa. Wówczas powstała tu sieć kanałów, wyasfaltowana jezdnia i chodniki. O burzliwej przeszłości przypominają dziś stare drzewa, które nadają Francuskiej charakter alei. Nazwa, nadana jeszcze przed wojną, miała upamiętniać bliskie stosunki z Francją, ówczesnym sojusznikiem Polski. Dwa lata temu miał tu miejsce gruntowny remont, zaś dziś w okresie przedświątecznym ulicę rozświetlają dekoracje. To również również główne miejsce obchodów Święta Saskiej Kępy. 
Wiosną na Francuskiej rozkwita życie. O ile lokale na Nowym Świecie coraz częściej są zdominowane przez obcokrajowców, tak tutaj przychodzą raczej sami Warszawiacy. Wyjątkiem był okres trwania EURO, kiedy - niczym na ulicach Madrytu - pełno tu było radosnych kibiców świętujących do rana zwycięstwo swojej reprezentacji bądź opłakujących porażkę. Okolica ma ogromny potencjał: są restauracje, które powstały na fali zachwytu ulicą Francuską, są też relikty poprzedniej epoki otoczone wciąż żywą legendą. Jeszcze przed wojną Francuska szczyciła się bowiem charakterem handlowo-usługowym. Jest więc modnie, ale nie snobistycznie czy hipstersko. 

Restauracją o ugruntowanej pozycji jest z pewnością Dom Polski. Bywałam tu już wiele lat temu i za każdym razem mój wybór padał na aromatyczny barszcz na suszonych borowikach. Najwięcej jednak mówiło się zawsze o frytkach z Francuskiej. Jeżeli będziecie przejeżdżać kiedyś obok restauracji Renesans (ul. Francuska 33), to znaczy, że mijacie właśnie TO słynne okienko, w którym już od lat przyrządzają frytki ze świeżych ziemniaków, podawanych z jednym z trzech rodzajów sosów. Jak dla mnie, sosów mogłoby być więcej, tak jak w Okienku na Polnej. W końcu nie trzeba aż tak kurczowo trzymać się tradycji! Przy Francuskiej 1 sprzedają natomiast ponoć najlepszy kebab w mieście. W restauracji Efes, o której mowa, można zamówić go na wynos lub zjeść na miejscu. I faktycznie mają trochę racji entuzjaści tego lokalu. :-)

  
Najbardziej jednak do gustu przypadła mi Trattoria Rucola. To już w zasadzie sieć restauracji, bowiem dwie inne mieszczą się przy ulicy Kruczej, a więc w biznesowej okolicy oraz przy Miodowej, gdzie z kolei jest bardziej turystycznie. Wszystkie trzy restauracje urządzone są w podobnym stylu: na białych meblach, ścianach i serwetkach „rosną” liście zielonej rukoli, co wyróżnia je na tle innych lokali. Ceny może nie są najniższe, ale za to jedzenie jest pyszne! Z czystym sumieniem można tu zaspokoić nagłą ochotę na dobrą włoską kuchnię. Karta dań liczy wiele pozycji (może z wyjątkiem działu „desery”), a obsłudze nie można nic zarzucić. W Rukoli przy Francuskiej jest trochę ciasno, lecz sympatycznie. Rezerwując stolik upewnijcie się tylko, że będzie on z widokiem na ulicę, a nie w piwnicy bez okien.  ;-)

 
Zainteresowanych międzywojenną architekturą Saskiej Kępy zapraszam na relację zdjęciową ze spaceru z przewodnikiem.

Aktualizacja (7 sierpnia 2013): Saska Kępa to nie tylko ulica Francuska. To również równoległe i prostopadłe do niej wąskie, dużo spokojniejsze uliczki, skrywające architektoniczne perełki. Trudno o miejsce, które lepiej oddaje ducha tej okolicy, niż Dom Funkcjonalny i działająca w jego ramach restauracja Kuchnia Funkcjonalna. To modernistyczna willa przy ul. Jakubowskiej 16 (ciężko tu trafić przypadkiem) o charakterystycznej bryle i bogatej przed- i powojennej historii. Menu jest tu takie jak nazwa tego miejsca i reprezentowany przez nie styl - funkcjonalne. Pozycji jest niewiele, ale często się one zmieniają. Choć ceny nie są niskie, a porcje duże, dostaniemy ciekawe dania w "domowej" oprawie. Latem można usiąść w ogródku, lecz koniecznie trzeba zajrzeć do środka, by przekonać się, jak może wyglądać wnętrze takiej willi.

W następnym odcinku: Sadyba

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz