To miejsce pobudza wyobraźnię i
niesłychanie inspiruje. O tym, że muszę tam kiedyś pojechać i zobaczyć je na
własne oczy, wiedziałam już od w chwili, w której przypadkiem natknęłam się na
zdjęcie w wyszukiwarce. Nie musiałam wcale przeskakiwać nielegalnie przez
ogrodzenie, wystarczyłby mi rzut oka z zewnątrz. Okazja nadarzyła się dość
szybko, jako że Guzów oddalony jest ledwie o godzinę jazdy od Warszawy. Obok
przedwojennych willi Podkowy Leśnej oraz industrialnej zabudowy Żyrardowa z
przełomu wieków, był on jednym z celów naszej weekendowej wycieczki.
Pałac Sobańskich w Guzowie uznawany jest za jedną z najcenniejszych pereł polskiej architektury XIX wieku. Rezydencja została wybudowana (a w zasadzie powstała w wyniku przebudowy późnobarokowego dworu Łubieńskich) na wzór pałaców francuskich, na zlecenie właściciela – Feliksa Sobańskiego. W nadanym przez niego stanie pałac wraz z otaczającym go parkiem przetrwały do 1915 roku. I wojna światowa wyznacza początek tej ponurej części historii.
Aż dziwi fakt, że opuszczony pałac niszczeje od kilkudziesięciu lat i nikt nie zainwestował pieniędzy, by przerobić go na hotel. Podobno trwają już prace konserwatorskie, ale ich tempo jest bardzo powolne ze względu na brak środków. Jedynie przylegająca kaplica od dłuższego czasu służy parafii św. Franciszka de Valois. Tym niemniej Pałac Sobańskich zagrał już w filmie, serialu, reklamie i teledyskach:
Wszystko zaczęło się natomiast od tego zdjęcia.Moją kolejną inspiracją jest odnawiany właśnie Pałac Goetz w Brzesku, a w szczególności jego przepiękne wnętrza - tutaj też chciałabym kiedyś dotrzeć.