Drapacze chmur to teoretycznie
atrybut metropolii, chociaż w Stanach Zjednoczonych niemal każde większe miasto
posiada wieżowiec z tarasem widokowym i restauracją na jednym z ostatnich
pięter. Centrum Warszawy zwykło się od jakiegoś czasu nazywać „polskim
Manhattanem” ze względu na zagęszczenie wysokich biurowców i apartamentowców. Zastanawialiście
się zatem kiedyś, czy nasza stolica widziana z XXX piętra Pałacu Kultury przypomina
trochę Nowy Jork?
O ile starsze pokolenie nie pała do Pałacu Kultury i Nauki szczególną
sympatią i nie miałoby nic przeciwko jego wyburzeniu, tak młodsze podchodzi do
sprawy z dystansem i uważa budynek za nieodłączny element warszawskiego
krajobrazu. I słusznie, gdyż wbrew pozorom PKiN nie jest bynajmniej typowym przedstawicielem
socrealizmu. Tak naprawdę w równym stopniu inspirowany był stylem art déco i
przedwojennymi amerykańskimi wieżowcami. Wybudowany w 1955 roku, ma swój urok i
pełni szereg pożytecznych funkcji – mieszczą się nim m.in.: kino, teatry, sale
wystawowe i koncertowe, szkoły, biura, kluby, kawiarnie, muzea i basen. No i
jak na razie, jedyny w Polsce typowy taras widokowy.
Kilka ciekawostek:
- Zaraz po otwarciu, taras widokowy upodobali sobie samobójcy. Po tym jak w wyniku skoku z 30. piętra, życie odebrało sobie 8 osób („pionierem” był Francuz), zamontowano na górze kraty.
- Uruchomiony w 2000 roku Zegar Milenijny jest drugim najwyżej położonym zegarem na świecie.
- W 2007 roku budynek został wpisany do rejestru zabytków.
Do 15 września w piątki i soboty na taras widokowy można wjechać w
godzinach późnowieczornych. W dobrze oświetlonych miastach (jak Nowy Jork) taka
nocna wizyta robi największe wrażenie. Jednak w miastach słabiej oświetlonych
(w tym w Warszawie) najpiękniejszą porą na obserwację z góry moment tuż po
zachodzie Słońca, kiedy niebo nie jest jeszcze ciemne, ale palą się już latarnie
miejskie. Trzeba być czujnym, by uchwycić tę chwilę - czasem 5 minut robi różnicę,
a do tego dochodzą jeszcze warunki atmosferyczne. Ponieważ dzień kończy się coraz
wcześniej, obecnie na zachód Słońca załapiemy się podczas wizyty w regularnych
godzinach, kiedy bilet obejmuje też wstęp na wystawę, więc jest droższy.
Nierzadko pięknym panoramicznym widokiem zostaniemy nagrodzeni również po wdrapaniu się (tudzież wjechaniu windą) na innego rodzaju budowle, które
zostały wzniesione przez człowieka: wieże i kopuły kościołów, diabelskie młyny
czy latarnie morskie. Niektóre z nich powstały nawet kilkaset lat temu, inne są
niezwykle nowoczesne. Poniżej przedstawiam widoki z wybranych mniej lub
bardziej słynnych punktów obserwacyjnych.
Pałac Kultury i Nauki, Warszawa (Polska),
1955
Wieża Galata, Stambuł (Turcja), 1384
Wieża Eiffle’a, Paryż (Francja), 1889
Empire State Building, Nowy Jork (USA), 1931
Kaknästornet, Sztokholm (Szwecja), 1967
John Hancock Building, Chicago (USA), 1969
Willis Tower, Chicago (USA), 1973
CN Tower, Toronto (Kanada), 1976
Rheinturm, Düsseldorf
(Niemcy), 1981
Singapore Flyer, Singapur, 2008
Który widok podoba się Wam najbardziej? :-)
Duesseldorf '81!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post :)
Dziękuję! :)
UsuńA byłaś kiedyś po drugiej stronie mostu, tam gdzie jest piaszczysta plaża?