Moje pierwsze zetknięcie z gastronomicznym zapleczem Pragi miało miejsce
jesienią ubiegłego roku, kiedy Ania i Ola prezentowały swoje zdjęcia z wyprawy
na Jamajkę w Sensie Nonsensu przy
Wileńskiej. Lokal jest bardzo przyjemny, urządzony w stylu PRL-owskiego
mieszkania. Na ścianie niemodna już tapeta, w kącie stare sprzęty, ale mimo
wszystko przytulnie. Polecam wino grzane z prawdziwymi malinami.
Sens Nonsensu |
Ale nie o Wileńskiej chciałam dziś pisać. Za jedną z najmodniejszych ulic
uchodzi ostatnio Ząbkowska.
Znajdziemy tu cały przekrój lokali: od najtańszych pubów pod intrygującymi
szyldami po wyszukane kawiarnie. Tego dnia moim przewodnikiem była Iwona, która
zaprowadziła mnie do Oparów Absurdu i Starej Pragi.
Pierwszy lokal to pub-kawiarnia o mocno alternatywnym charakterze.
Wystrojem nawiązuje on do giełdy staroci, choć część dekoracji wygląda raczej
na znalezione na ulicy (patrz: uszkodzona figura Matki Boskiej). Menu jest dość
przaśne, ale do niewątpliwych zalet zaliczyć można bogaty wybór piw. Wszystkie
stoliki (które można policzyć na palcach jednej ręki) bywają zajęte wieczorami,
kiedy odbywają się tu koncerty. Opary Absurdu nie są więc dla każdego, ale oryginalności
nie można im odmówić. Porównałabym je może do krakowskiej Alchemii, gdyby ta
nie była jedyna w swoim rodzaju. :)
W Oparach Absurdu |
W Oparach Absurdu |
Stara Praga dla odmiany jest ponoć najbardziej elegancką kawiarnią w tej dzielnicy.
Odzwierciedlają to nie tylko wyższe ceny, ale i starsza klientela. Stoliki i
fotele służą tu do jedzenia, picia i siedzenia, lecz poza tym można je
wszystkie kupić. Starą Pragę od innych kawiarni odróżnia to, że jest ona zarazem
galerią sztuki, a w zasadzie antykwariatem ze stylowymi meblami. Dodatkowo,
jasna tonacja wnętrza czyni je przyjemnym dla oka. Na temat potraw w menu mogę
powiedzieć tylko tyle, że brzmią smakowicie, ponieważ żadnej nie spróbowałam
osobiście.
Stara Praga |
Stara Praga |
A na koniec zabawna anegdota dla udających się w okolicę Ząbkowskiej.
Trzysta lat temu zwykło się mówić: „wykrzyknął veto i uciekł na Pragę”. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz