Po raz pierwszy z ideą weganizmu zetknęłam się kilka lat temu w Stanach
Zjednoczonych. Istniały tam już wówczas liczne restauracje wegańskie, a z
ogólnodostępnych składników można było wyczarować takie cuda jak ciasto
czekoladowe bez jajek. Tymczasem w Polsce mało kto pozwalał sobie jeszcze na
rezygnację z samego mięsa. Dziś weganie mają tu coraz lepiej – do wegańskich burgerowni
non stop ustawiają się długie kolejki, a zdobycie coraz bardziej egzotycznych
składników przestaje być wyzwaniem.
Poznańska już od jakiegoś czasu stanowi małe restauracyjne zagłębie. Teraz można powiedzieć, że staje się powoli rajem dla wegan. Zjemy tu bowiem hummusy (z założenia wegańskie), wegańską pizzę i od niedawna również wegańskie burritos.
Kiedy zostałam zaproszona przez
właścicieli niewielkiej restauracji „Momencik”, nie byłam pewna, czego się
spodziewać. Nigdy nawet nie rozważałam wykluczenia mięsa z codziennego
jadłospisu (co dopiero jaj, nabiału itd.!), ale zawsze lubiłam wykorzystywane w
wegańskiej kuchni składniki i zwłaszcza latem mogły one mi z powodzeniem mięso
zastąpić.
„Momencik” to koncept
przywieziony ze słonecznej Hiszpanii, bowiem stamtąd pochodzą właściciel i szef
kuchni. Restauracja jest niewielka, ale urządzona w jasnych barwach i wystarczająco
widoczna z ulicy. Choć to długi weekend i ledwie po południu, w środku siedzą goście.
W karcie znajduje się 6 rodzajów
burritos (z warzywami, soją, tofu lub seitanem), podawanych na zimno lub
ciepło, w zależności od nadzienia. Ceny wahają się między 12 a 16 zł.
Zdecydowaną zaletą restauracji jest stosunek ilości i jakości do ceny –w dość
konkurencyjnej cenie gość otrzymuje całkiem pokaźną porcję. My decydujemy się
na burrito orientale (marynowane przez kilka dni tofu, ryż, sałata, sos). Jestem
bardzo pozytywie zaskoczona i nie przeszkadza mi brak mięsa. W smaku danie jest
może niezbyt ostre, ale smaczne. Po zjedzeniu mojej połowy porcji czuję się
najedzona, ale jednocześnie wciąż lekko.
W menu znajdziemy również zupę (w
zależności od dnia: gazpacho, zupa z pora i alg konbu i inne), sałaty, nachos,
trzy rodzaje ciast. Zupa jest smaczna i dobrze doprawiona. Lemoniada z esencją
imbiru (ta pozycja również będzie zmieniana) orzeźwia, syci i… trochę piecze J.
Podczas tej wizyty po raz pierwszy spotkałam się z takimi nazwami jak seitan czy algi konbu, ale było to na tyle pozytywne doświadczenie, że chętnie wypróbuję nowe kompozycje, które mają się w przyszłości pojawić. Widać, że "Momencik" jeszcze się rozwija, ale na pewno ma duże szanse na zdobycie grupy stałych klientów. Wegan i wegetarian wciąż u nas przybywa, a tego typu restauracji jest jeszcze niewiele.
Adres: ul. Poznańska 16, Warszawa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz