Są proste w przygotowaniu, można je
podać na wiele sposobów i wyglądają bardzo efektownie. Moda na muffiny i cupcakes
zapanowała w Polsce całkiem niedawno, ale ich historia sięga XIX wieku, kiedy
to zaczęto wypiekać je w Stanach Zjednoczonych.
Ten post dotyczy w większym stopniu cupcakes niż muffinów, ale oba wypieki bywają
niekiedy mylone i chciałabym tu przedstawić podstawowe różnice. Tkwią one przede
wszystkim w sposobie przygotowania oraz w doborze dodatków. Muffiny zazwyczaj
przyrządza się w dwóch naczyniach, mieszając oddzielnie suche i mokre
składniki. Nierzadko podaje się je w wersji wytrawnej. Cupcakes są natomiast mniejsze
i przyozdobione kremem („frosting”, „icing”) na bazie masła lub twarożku. Dają cukiernikom
większe pole do popisu, gdyż na wierzchu mogą pojawić się również rozmaite
dekoracje na przykład z lukru plastycznego.
Dlaczego „cupcakes”? Babeczki te wypiekano kiedyś podobno w filiżankach do
herbaty i stąd wzięła się ich nazwa. Szybko przyjęły się one w Kanadzie, na
Wyspach i w innych krajach. Ciężko jest przejść obojętnie obok kawiarni specjalizujących
się w ich wypiekaniu. Do najsłynniejszych zaliczyć można nowojorską Magnolia Bakery
czy londyńską The Hummingbird Bakery, które mają rzesze fanów na całym
świecie i korzystają z wypracowywanej przez lata receptury. Zainteresowanych historią odsyłam tutaj, natomiast praktycznymi różnicami między
muffinami i cupcakes’ami - tutaj.
La Vanille |
Spośród wypróbowanych przeze mnie przepisów na cupcakes zdecydowanie najlepiej
sprawdziła się propozycja Magnolia Bakery. W książce kucharskiej „The complete
Magnolia Bakery cookbook” Allysa Torey i Jennifer Appel podają różne sposoby
przygotowania ciasta i kremu. Ponieważ książka wydana jest w Stanach, musiałam
o połowę zmniejszyć ilość cukru, ale pozytywnie zaskoczył mnie brak sody i niewielka ilość proszku do
pieczenia. Poniższy przepis poszedł na pierwszy ogień w dniu moich urodzin.
Magnolia’s Vanilla Cupcakes
(Składniki na 24 babeczki)
2 ¾ filiżanki mąki i ok. pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 filiżanka miękkiego masła
2 filiżanki cukru (proponuję brązowy)
4 duże jajka w temperaturze pokojowej
1 filiżanka mleka
1 łyżeczka cukru wanilinowego lub ekstraktu z wanilii
Utrzyj masło, dodawaj stopniowo cukier, ucieraj przez około 3 minuty. Dodawaj
po jednym jajku, wciąż mieszając. Dodawaj suche składniki w 3 partiach, na
zmianę z mlekiem i wanilią. Zamieszaj i upewnij się że wszystko się połączyło.
Wypełnij papilotki do ¾ wysokości i piecz 20-25 minut (do suchego patyczka) w
temperaturze 180’C. Pozostaw na 15 minut w foremkach, całkowicie wystudź.
1 ½ filiżanki miękkiego masła
6 łyżek mleka
3 tabliczki stopionej i przestudzonej białej czekolady
1 łyżeczka cukru wanilinowego lub wanilii
1 filiżanka
cukru pudru
Ubijaj masło przez 3 minuty. Dodaj mleko I wymieszaj. Dodaj stopioną
czekoladę i mieszaj przez 2 minuty. Dodaj wanilię i mieszaj przez kolejne 3
minuty. Na koniec dodawaj stopniowo cukier, ucierając do pożądanej
konsystencji.
apetyczny post:) mam ochote wyprobowac Twoje przepisy!!!! :) pozdrawiam i milej niedzieli!
OdpowiedzUsuńhttp://setkado40stki.blogspot.com
Dziękuję i... smacznego! :)
OdpowiedzUsuń